W sercu miasta, ale jednak trochę z boku turystycznego szlaku, wzniesiono osiem budynków z elewacjami wykończonymi rodzimą, ręcznie formowaną cegłą. Czerwone fasady dzielą rytmicznie przeszklenia dużych okien, które fantastycznie doświetlają przestrzeń, i zdobią delikatne fryzy na wzór dawnych boniowań. Dzięki tak opracowanym frontom osiedle dyskretnie i harmonijnie wpisuje się w zabytkową tkankę miasta – nawiązując materiałami wykończeniowymi chociażby do pobliskich XIX-wiecznych koszar. Również te zastosowane wewnątrz budynków tworzywa są na najwyższym poziomie. Na klatkach schodowych zastosowano eleganckie forniry – gustownie komponują się z wielkoformatowymi kamiennymi płytami (na posadzkach i wokół drzwi do lokali) oraz z mniejszymi wokół schodów i cichobieżnych wind (szkliwione, z charakterystycznymi wklęsłościami do złudzenia przypominają kafle starych pieców). Na całym osiedlu, w ośmiu budynkach, rozlokowano ponad 500 lokali mieszkalnych (o powierzchniach od 25 do 120 m kw.). Ich właściciele na etapie kupna mogą wybrać jedną z trzech opcji wykończenia w podwyższonym standardzie. Dział projektowy dewelopera – Moderna Design, składający się najlepszych architektów i projektantów, postawił na trzy ponadczasowe style (Nordic, Elegant, oraz Classic) po to by każdy właściciel mógł z łatwością dopasować je do wymarzonej aranżacji.
– Stworzyliśmy tzw. Model M czyli podwyższony standard wykończenia – wyjaśnia Szymon Nadolny z działu marketingu Moderny. – Co dokładnie to oznacza? Klient kupując mieszkanie otrzymuje je wykończone pod klucz – z wygładzonymi i pomalowanymi ścianami, ułożoną podłogą, wstawioną stolarką drzwiową i listwami przypodłogowymi, a dodatkowo z w pełni wyposażoną kuchnią (z zabudową meblową i sprzętem AGD) oraz łazienką z położonymi płytkami, najwyższej jakości ceramiką (wannami, brodzikami) oraz meblami łazienkowymi firmy Laufen – opowiada Szymon Nadolny. – To wszystko jest wliczone w cenę metra kwadratowego mieszkania – zapewnia. W standardzie Modelu M wykończonych zostało aż 97 procent mieszkań na całym osiedlu. To ucieszy zwłaszcza klientów, którzy traktują zakup nieruchomości jako inwestycję – tak wyposażone mieszkanie wystarczy umeblować i jeszcze tego samego dnia wynająć. – Tego typu rozwiązania są już normą na Zachodzie, u nas w budownictwie mieszkaniowym, wprowadzamy je jako pierwsi – dodaje Nadolny. To, jak przekonuje inwestor, znaczne ułatwienie, które pozwala zaoszczędzić czas, wydatki i przede wszystkim nerwy związane z remontem.